spanie na lotnisku? JAK?

Hej, wiele razy się nad tym zastanawiałam, może mi pomożecie z ta zagadką - o co chodzi ze spaniem na lotnisku? Czasem wyszukiwarka lotów pyta, czy nie mam nic przeciwko spaniu na lotnisku. jasne, że mam - wolę w łóżku, ale zastanawia mnie, jak to technicznie działa? Ktoś z Was sypiał na lotnisku celowo w przerwie przesiadkowej? O co chodzi? 

A mnie się już trzy razy zdarzyło i to z własnej nieprzymuszonej woli i oszczędności oczywiście.

Kiedy śpię na lotnisku? Gdy przylatuję późno w nocy i nie mam jak dostać się o tej godzinie do centrum, a zwiedzanie zaczynam od rana. Jak? Teraz cie zaskoczę, jest o tym cały (pewnie nie jeden) blog: https://www.sleepinginairports.net/ trochę szalone, ale cóż - szaleństwo w podróży jest fajne  

jeden jedyny raz w życiu byłam zmuszona spać na lotnisku (opóźniony lot) i wiem, że trzeba mieć ze sobą ZAWSZE na taki wypadek:

 - karimatę
- zatyczki do uszu
- wodę i jedzenie 
 

Spanie na lotnisku nie na moje stare kości

Nigdy nie spałam na lotnisku, ale bloga sleepinginsirports.net znam i polecam bo sprawdza się także w przypadku zwykłej przesiadki bez noclegu na lotnisku - zbiera w całość praktyczne informacje dotyczące najważniejszych aspektów danego portu.

Na lotnisku?! WOW! W życiu bym się nie odważył na taką partyzantkę! No nie, może za czasów stodenckich tak - teraz to nie na moje stare kości:(

Mnie osobiście ciężko wyobrazić sobie "twardy" sen na lotnisku po którym byłbym wypoczęty i "zdatny do zwiedzania". W moim wypadku powodem dla którego spędzałem noc na lotnisku (stansted) był bardzo wczesny lot następnego dnia. Było raczej bezpiecznie, ale na pewno nie komfortowo

Spanie na lotnisku to jakaś masakra. Nie wyobrażam sobie. Nie wiadomo czy czuć się bezpiecznie czy raczej nie? To nie dla mnie.

Ja generalnie zawsze jak planuje podroż, to aby maksymalnie wydłużyć czas szukam lotów porannych i ostatnią noc spędzam na lotnisku. Trzeba tylko być gotowym na spanie na podłodze, czyli karimata, kocyk i okulary przeciwsłoneczne muszą być

Polaki cebulaki właśnie z takich jak wy śmieje się cały świat - oszczędzacie na hotelu i śpicie po podłogach lotnisk jak bezdomni. Wstyd. 

Kiedyś leciałam do Edynburga z Warszawy i lot bul opóźniony, musiałam do 5 koczować na lotnisku i uważam to za jedno z najgorszych przeżyć podróżniczych wogole. Może jeśli się jest nastawionym na takie nocowanie to jest jakos łatwiej ale dla mnie półsen na siedząco to tortura

Chyba bym umarła ze strachu! 

Przypomina mi się film " Terminal " musi to być niezłe przeżycie, osobiście nie wiem czy bym się odważyła. Bałabym się że mnie okradną. 

Faceci to hardcorowcy . Oni pewnie dali by rady. Kobiety raczej wola bezpieczne miejsca. Również bym się nie zdecydowała.

O tak półsen to tortura. Kojarzy mi się od razu siedzenie z dzieckiem w szpitalu, gdzie rodzic traktowany jest jakby żył w krajach trzeciego świata... SPanie na krześle. i tak czasami tygodniami. Idzie wykończyć organizm całkowocie.

Na Stansted zakaz spania! 

http://podroze.gazeta.pl/podroze/7,114158,23560858,zakaz-spania-na-lotnisku-ktore-polacy-doskonale-znaja-nawet.html

Hahahaha, chciałbym zobaczyć taki patrol który budzi co 10 minut! Czego nie wymyślą Ci Angole

Takie spanie to nie spanie, raczej koczowanie. Raz mi się zdarzyło i nie polecam - na pewno nie jako zaplanowaną opcję. 

O w życiu! Na szczęście jestem tą osobą, która jak tylko samolot wystartuje to usypia   więc pewnie gdybym musiała już czekać ileś godzin na następny lot byłabym pełna energii, ale nie wyobrażam sobie spać na lotnisku.

Raz w życiu miałam taką sytuację, a co najgorsze nie byłam na nią zupełnie przygotowana... samolot się opóźnił, a ja bez poduszki, koca czy czegokolwiek - MASAKRA!

Spanie na lotnisku to nic przyjemnego. Jeżeli się za wczasu ktoś nie przygotuje, to czeka go bardzo trudna noc i prawdopodobnie w 90% nieprzespana. 

Ktoś tam wspominał o okularach słonecznych - jakie one powinny być? Chcę kupić takie porządne, żeby je mieć na wiele lat i żeby robiły fajną robotę. Patrzcie na to - wokularach.pl/okulary-przeciwsloneczne Duży rozstrzał cenowy. Na które postawić, żeby było OK? Aby oczy faktycznie korzystały? Wszystkie kupowane dotąd były po prostu kiepskie...

Trochę dziwę się, że w tym temacie nikt nie wspomniał o melatoninie. Jest ona nazywana hormonem ciemności i jest produkowana przez szyszynkę. Ma niezwykle ważną rolę w regulacji biologicznego rytmu okołodobowego. Warto dowiedzieć się na jej temat więcej, bo takie informacje mogą przydać się nie tylko podczas podróży samolotem. Jak podają w tym https://melatonina.pl/akademia-snu/melatonina-hormon/melatonina-hormon-ciemnosci miejscu, jej zbyt niski poziom, zwłaszcza u osób po 55 roku życia może być przyczyną bezsenności. 

Chyba nigdy bym się nie odważyła, zwłaszcza podróżując sama

Ja bym nie zasnęła ze stresu, raczej przesiedziałabym gdzieś w kącie.